KOH PANGHAN
Czasem warto zdac sie na Przypadek, dac poniesc Emocjom, zaufac Intuicji, inaczej mowiac, z braku pomyslu, wziac pierwszego sensownego naganiacza na przystani i sprawdzic dokad nas zawiezie :-)
Siedzimy zatem na kompletnym zadupiu, przy pn.-zach. wybrzezu wyspy. Z hamaka na tarasie mamy piekny widok na morze, pod nami skaly i rafa... Nie ma tu nic i nikogo, bo do najblizszego sklepu jest 20 min. piechota.
Low season ma swoje zalety. Za tropikalnie zadrzewiony domek z widokiem na morze placimy ok. 50 zl. Normalnie kosztuje dwa razy wiecej. Z wad - wrocil monsun i od rana leje. Posiedzimy wiec na tarasie, poczytamy, cos napiszemy moze. Pogoda calkiem przyjemna na relaks.
I to by bylo na tyle, jak mawial J.T. Stanislawski.
(DŻ)
Subiektywna Relacja Termosa
Przybylismy na Koh Panhan. Wyspa rzeczywiscie duzo ladniejsza i bardziej urozmaicona, niz Koh Tao. Majac w glowie obrazki z reklamowych pocztowek, spodziewalam sie pustych, rajskich, bialych plaz, palm, lazurowego morza i uroczej bambusowej chatki na plazy, w ktorej moglabym zamieszkac.
Rzeczywistosc oczywiscie wyglada zupelnie inaczej. Wyspa jest bardzo przeinwestowana, praktycznie kazda plaza jest ciasno zabudowana resortami, a to podobno nie jest najbardziej turystyczne i zatloczone miejsce w Tajlandii. Rzeczywiscie ludzi na pazach jest niewielu. W przeciwienstwie do Koh Tao, gdzie przebywaja milosnicy nurkowania, tutaj spotkac mozna przede wszystkim wielbicieli lezenia w cieniu, picia piwa i palenia ziola. Poniewaz ani jedno ani drugie nie nalezy do naszych prjorytetow, wypozyczylismy kajak i snulismy sie przez kilka dni wzdluz wybrzezy, wzbogacajac te oferte o pyszne jedzonko w porze posilkow oraz mnostwo owocow w postaci swiezo wycisnietej. Sa naprawde pyszne, o dziwo najlepszy jest pomaranczowy, zadne tam zmielone i wycisniete odpadki i skory, jak u nas, ale najprawdziwsze owoce w plynie. Co prawda Tajowie czasami maja dziwne pomysly, w Bangkoku dostalismy sok pomaranczowy, do ktorego pani wlala sos rybny. Smakowal dziwnie.
Generalnie nie dzieje sie nic ekscytujacego, poza chmarami krwiozerczych meszek, ktore atakuja o kazdej porze dnia i nocy, Dzorcz wyglada juz caly jak sernik z czerwonymi rodzynkami. Powoli zaczynamy miec dosyc.
INFO
Noclegi:
Lucky Resort. 500B za domek nad morzem bez klimy. Przyzwoite jedzenie w cenach wyspiarskich, czyli od 70B za Pad Thai.
Noclegi przy plazy w okolicy Sri Thanu - od 300-500B w zaleznosci od dostepu do morza i standardu.
Kajaki 300B / dzien - Flower Resort.
B. dobre tajskie jedzeniewe wiosce - Srithanu Kitchen.
Wifi praktycznie wszedzie.
Taryfa Tongsala - Sri Thanu 150B/osobe. Masakra.