Geoblog.pl    taipan    Podróże    Wietnam+Kambodża 2009    Sajgon w tropikach
Zwiń mapę
2009
18
lut

Sajgon w tropikach

 
Wietnam
Wietnam, Ho Chi Minh City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12555 km
 
No i jestesmy w tropikach! Ufff.... goraco - okolo 35 stopni i do tego ta wilgotnosc. Faktycznie powietrze tutaj ma ciezar, wychodzisz z portu i oblewasz sie potem. Rowniez na widok kilku setek tubylcow przed terminalem ;) Taxi, motorbike, taxi, 25, 10$ only for you... Nie jestesmy za dobrzy w targowaniu, wiec zlapalismy taryfe za 7$ (ale z klima ;0) i w droge.
Sajgon to magma. Wszystkie ulice, dzielnice wygladaja tak samo, nie sposob wylapac jakiejs czytelnej struktury przestrzennej. Po ulicach suna w roznych kierunkach miliony motorowerow + upal, spaliny i halas, od ktorego naprawde po chwili boli glowa. Polowa jezdzi w maskach przeciwpylowych na twarzy, kobiety chyba tez ze wzgledu na slonce (mleczna cera w cenie), bo wiekszosc dodatkowo zaklada rekawiczki dlugie do ramienia.
Pokoj znalezlismy, jak wiekszosc turystow, gdzies w bocznej uliczce przy Tham Ngu Lao, w centrum, blisko takiej megaturystycznej hali targowej. Rosolek, szybkie zakupy owocowe i w miasto.
Przechodzenie przez ulice okazalo sie latwizna, natomiast dogadanie sie z tubylcami w celu znalezienia czegokolwiek (np. kafejki internetowej), to juz inna sprawa. W koncu znalezlismy jedna, ale transfery tu takie, ze ze zdjec chyba beda nici. Moze pozniej cos lepszego wylapiemy.
A w ogole dziwne wrazenie robi ilosc ludzi na ulicach w normalnych godzinach pracy. Jedza, pija, rozmawiaja, cos sprzedaja chyba przy okazji - generalnie nie widac, zeby ktokolwiek tu pracowal ;)
Wieczorem odbylismy lekcje (pozdrowienia dla Victora z Singapuru) jedzenia egzotycznych owocow morza (jakies taki podluzne malze, slimoki, slimoki w duzych skorupach) no i zjedlismy naszego pierwszego obilonga, czyli baluta, czyli zgnile, gotowane kacze jajo z 40 dniowym plodem we srodku. Ha, Termos mial niewyrazna mine na widok nozek poroslych pierzem ;) W smaku taki sobie, bo ja wiem, jak jako z zarodkiem.
Jutro lecimy aklimatyzowac sie na megaturystycznej tropikalnej wyspie Phu Quoc.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
Czarny
Czarny - 2009-02-18 18:09
Hej, no gratuluję. Myślę że najtrudniejsza część podróży za wami (mam na myśli metro)
Co do Sajgonu, znam piosenkę 9 milionów rowerów, ale mam wrażenie że pieśń 46 milionów skuterów może być równie popularna:)
 
rodzice
rodzice - 2009-02-18 18:44
Faktycznie śnieg popaduje. Temperatura przez zero, co stopnieje, to posypie na nowo.
Zbyteczne westchnienia do zimy. Uciekliscie z premedytacja w cieple rejony. Czy skutki uboczne zamorskiej gastronomii są juz odczuwalne :-)
 
Agnes :)
Agnes :) - 2009-02-19 11:16
No to cieszę sie, że już jesteście na miejscu. Oczywiste było, że wszystko będzie na wariackich papierach :) ale przecież to też ma swój urok.
Klimat diametralnie różny od naszego ale ciepełko też fajna rzecz.
Smakujcie tamtejszego życia i róbcie dużo zdjęć :)
Pozdrawiam i czekam na kolejne info.

Ps. U nas piękna zima, cały czas pada i można się tarzać w śniegu :)
 
Adam
Adam - 2009-02-19 15:56
a jak z kolorem skóry i ogólna uprzejmoscią ?
a zarcie w porządku?
czekam niecierpliwie na zdjęcia z Sajgonu.
 
Ania i Maciek
Ania i Maciek - 2009-02-19 16:48
Dobrej zabawy!
 
rzydal
rzydal - 2009-02-20 12:03
ja też was czytam i zazdroszczę, spoko mogę się do tego przyznać:) piszcie piszczie bawcie się wspaniale:)
 
brzydal
brzydal - 2009-02-20 12:03
to był brzydal oczywiście:)
 
ciotka Rysia
ciotka Rysia - 2009-02-20 22:13
Życzę Wam pogody, ducha też! Na przypadłości najlepsze jest pół kieliszka świeżo mielonego pieprzu i do pełna czystej. Byłam u rodziców trzymają się dobrze. Na południu Polski śnieżyce. W Warszawie więcej śniegu niż w Płocku. Jacku tylko wróć do Wielkanocy, zapraszamy jak zwykle. Zazdroszczę Wam wrażeń z wyjątkiem podróży.
 
elwis
elwis - 2009-02-26 12:40
ja bym prosił, zebyscie posty opisujące eksperymenty kulinarne opatrywali tagiem NSFLT (not siutable for lunch time)... ;] pozdrawiam
 
 
taipan
jacek laskowski
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 273 komentarze273 1039 zdjęć1039 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.11.2012 - 05.12.2012
 
 
11.01.2011 - 17.03.2011
 
 
17.02.2009 - 18.03.2009