Geoblog.pl    taipan    Podróże    Birma i Filipiny 2011    Manila
Zwiń mapę
2011
14
mar

Manila

 
Filipiny
Filipiny, Manila
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 21349 km
 
Ogromna, zatloczona, smierdzaca moczem i spalinami.
Nasze wrazenia sa zapewne nieco jednostronne, bo poznalismy miasto glownie od strony kolejki LRT. Uparlismy sie nie korzystac z taksowek i jezdzic po Manilii transportem publicznym. Po pierwsze taniej, po drugie bardziej emocjonujaco – jesli ma sie dosc czasu.
LRT w godzinach szczytu jest mocno nabite i przejazd nia z duzymi plecakami dostarczyl nam troche wrazen. Maja tu zwyczaj trzepania bagazu. Przed wejsciem na stacje stoi stolik, przy ktorym dwojka mundurowych (dla kazdej z plci oddzielnie) krotkim kijaszkiem grzebie w torbach w poszukiwaniu broni lub bomby. Smieszne to troche, bo mialem tak nabity plecak, ze byli w stanie sprawdzic jedynie warstwe ciuchow na wierzchu, pod ktora wiozlem kontener materialow rozszczepialnych dla AlKaidy. Tak samo przegladaja bagaz podreczny przy wejsciu do instytucji publicznych, centrow handlowych i supermarketow. W godzinach szczytu samo wejscie na stacje moze zajac kilkanascie minut. Mimo to, jest to najszybszy i najtanszy srodek transportu w miescie.
Oprocz tego pouzywalismy sobie z jeepneyami, ktore, jak wszedzie, sa urocze, powolne i tanie. W ogole przemieszczanie sie transoprtem publicznym po Manilii jest wcale nietrudne i 3-4 razy tansze, niz taksowkami, ktorych ekstrawertyczni kierowcy, wszedzie atakuja turystow niemozliwie zawyzonymi cenami.

Manilii zwiedzic nam sie nie udalo. Dotarlismy po poludniu i na spacer w strone Intramuros wybralismy sie, gdy wiekszosc atrakcji byla juz zamknieta. Maj tu wielki park imienia pana Rizala, ktory pelni role podobna do Pol Mokotowskich we Wawie. Dluuuugi deptak, zielen po bokach + pomnik "braterstwa broni" i aleja zasluzonych. Glownym kryterium znalezienia sie wsrod bohaterow jest, zdaje sie, tragiczna smierc. Tylko trzy sposrod dziesieciu postaci nie polegly / zostaly zamordowane / powieszone / pocwiartowane, itd. Chociaz, nie bylo okreslone, jak skonczyly.

W Intramuros niespodziewanie spotkalismy, poznane w Banaue, Ewe i Magde. W drodze powrotnej, szukajac baluta dla dziewczyn, wstapilismy na browarka... I na tym zakonczylo sie nasze zwiedzanie :))
Salut dziewczyny. Trzymajcie sie w Wietnamie i do zobaczenia we Wawie :)

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Transport z lotniska do centrum i vice versa.
Do centrum najwygodniej dostac sie kolejka LRT (15P). Najblizej lotniska jest stacja EDSA, mozna do niej dojechac np. jeepneyem spod stacji paliw Petron (7,5P). Lapac jeepneye z napisem LRT/MRT.
Taryfa z Malate do lotniska na Terminal 3, wyniosla nas 200P. Troche duzo, ale spieszylismy sie i nie zalezalo nam juz na oszczedzaniu. Standardowa cena z jaka taksiarze startuja do turystow to 300 - 350P. Generalnie raczej nalezy umawiac sie na licznik, niz konkretna kwote. Wychodzi znacznie taniej.

Noclegi.
Adriatico Pensionne Inn, w Malate tuz obok centrum handlowego Robinson. Pokoje od 760P za 2 os. z fanem i dzielona lazienka.
Czysto, okna na patio, wiec raczej cicho. Pozostawienie bagazu w recepcji - 100P od sztuki. Zdzierstwo, bo bagaz mozna za darmo zostawic w przechowalni przy supermarkecie w Robinsonie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
taipan
jacek laskowski
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 273 komentarze273 1039 zdjęć1039 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.11.2012 - 05.12.2012
 
 
11.01.2011 - 17.03.2011
 
 
17.02.2009 - 18.03.2009