Geoblog.pl    taipan    Podróże    Birma i Filipiny 2011    Puerto Galera
Zwiń mapę
2011
09
mar

Puerto Galera

 
Filipiny
Filipiny, puerto galera
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 21213 km
 
Palangan, Puerto Galera
Konczymy nasz 5 dniowy pobyt w Puerto Galera, ktory, zupelnie niespodziewanie, okazal sie najprzyjemniejszym fragmentem naszej podrozy. Przyjechalismy tu z zamiarem spedzenia kilku dni na plazy i nagrzania sie przed powrotem do kraju. Polozone w odleglosci pol dnia drogi od Manili, Galera i jego okolice, Sabang + White Beach, nazywane sa drugim Boracay i, jak pierwowzor, slynne z wysokich cen, plaz, halasu i tlumow turystow. Czyli bomba :/
Siedzac w eleganckiej wloskiej restauracji przy kawie i rozwazajac zalety drogich i cichych vs. nieco tanszych i imprezowych noclegow, zaczepilismy (Termos) towarzystwo ze stolika obok. Porwal nas wir wydarzen, dzieki ktoremu, pisze teraz bloga, siedzac w eleganckiej willi, na tarasie z pieknym widokiem na morze, za soba majac kolejny dzien spedzony na plazowaniu i snoreklowaniu, a w perspektywie pyszna (jak codzien) kolacje z naszymi filipinskimi przyjaciolmi 
Porywacz, Gerry, okazal sie wlascicielem naszego obecnego miejsca pobytu, poza tym najlepszym i najmilszym czlowiekiem, jakiego spotkalismy w ciagu tych dwoch miesiecy. Mieszkamy tu za 1/3 ceny, jestesmy tuczeni, pojeni (pewnie na koniec wytna nam organy), obwozeni po atrakcjach, zebysmy sie nie nudzili... od kilku dni, trudno nam wydac jakiekolwiek pieniadze.
W zasadzie, zastanawiam sie, czy nie zamieszkac w Palangan. Cicho i spokojnie, duzo europejskich ekspatow, mamy juz przyjaciol, pogoda super, bo ciagle wieje od morza, a ceny przystpne (nie powiem ile kosztuje tu zycie, bo moze ktos mnie ubiegnie). Niedaleko do miasta i atrakcji turystycznych, jesli kto lubi, wokol piekne morze, doskonale tereny do snoreklingu i nurkowania. Mindoro jest raczej gorzyste, wiec w gory i do gorskich wiosek jedynie kawalek drogi.
Brzmi, jak reklama turystyczna, hehehe... i w zasadzie moze nia byc, bo spokojnie mozna tu spedzic dwa-trzy tygodnie wakacji, nie nudzac sie ani troche. Gdyby ktos byl zainteresowany, w informacjach praktycznych znajdzie wszystkie potrzebne dane na temat Villa Fernandez. Jest jeszcze jedna zaleta tego miejsca: duzy rabat dla naszych przyjaciol 
Czas nam sielsko plynie, plywamy, opalamy sie, troche zwiedzamy i jemy, jemy, jemy – jak hobbici. Zadnych trupow, dramtycznych przejsc, czy widokow... krotko mowiac, nudy.
Juz chcialbym tu wrocic 

Na koniec, jak zwykle, uwagi kulinarne.
Jest duza roznica, miedzy jedzeniem serwowanym w tanich jadlodajniach i domowym. Niby oczywiste, ale nie mielismy wczesniej mozliwosci sprawdzenia. W ciagu 5 dni jedlismy: duszone jackfruity, duszone krokiety szpinakowe, jarzynke z bananow z czyms tam, grillowane, nadziewane warzywami ryby, grillowana wieprzowine, sashimi, sushi, duszone liscie czegos tam z krewetkami, salatke ze squida, curry z tunczyka z dzikim baklazanem, zupe z kurczaka z zielona papaja, itd...
Na koniec dostalem w prezencie ksiazke kucharska 
Zmieniam zdanie na temat filipinskiej kuchni.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Transport.
Autobusem z Manilii (przystanek przy stacji LRT Gil Puyat, 3 godz., 165P) do Batangas. Stad turystyczna bangka do White Beach (1,5 godz., 250P) lub promem do Puerto Galera. Bangki chodza co 30 min, promow tez jest kilka w ciagu dnia.
Tricykl White Beach – Talipanan Beach – 50-100P.

Noclegi.
Puerto Galera
Miejsce, ktore wszystkim polecamy: Villa Fernandez Resort ( http://villafernandezresort.com/ ). Cicho, spokojnie, do Puerto Galera 2 km, kazdy pokoj z tarasem, pieknym widokiem na morze + wszystkie udogodnienia, lacznie z lodowka. Restauracja, kuchnia, imprezownia + pelna organizacja pobytu i zwiedzanie atrakcji, dla leniwych. Ceny, troche nie na nasza kieszen, ok. 2000P za pokoj, ale, nie kazdy jest tak biedny, jak my 
White Beach.
Imprezowa mekka mlodych filipinczykow z Manilii. Karaoke, videoke, kolumny na plazy, czyli calonocna impreza. W wikendy bardzo zatloczone, wiec moga byc problemy ze znalezieniem noclegu. Ceny podobno od ok. 800P za pokoj (dane wg. naganiaczy), ale wszyscy mowili nam o 2-5 krotnie wyzszych w sezonie.
Talipanan Beach.
Spokojniejsza alternatywa do White Beach. Polozone troche na uboczu, kilka kilometrow za White Beach. Resorty nastawione prawie wylacznie na cudzoziemcow. Nam nie odpowiadala atmosfera typu „biale grubasy na prywatnej plazy”. Ceny noclegow od. Ok 800-900P za pokoj z fanem (przed sezonem).
Sabang.
Najdrozsze i okropne miejsce. Imprezownia, glownie dla bogatych turystow z zachodu. Ceny europejskie,

Atrakcje.
Przede wszystkim Nurkowanie i snorekling. Sporo latwo dostepnych z plazy miejsc do snoreklowania. Ladne miekkie korale i dozo ryb.
Wiekszosc agencji nurkowych znajduje sie w Sabang. Ok. 2000P za pojedyncze nurkowanie z instruktorem, 13000 – 19000P kurs PADI. Warto sie rozejrzec, bo cena nie jest zalezna od ilosci kursantow, ktorych moze byc nawet kilkunastu na lodzi.

Wodospad Tamaraw. Ok. 30 min jazdy samochodem. Ladny i z miejscem kapielowym (dosc popularnym). Wstep 20P.

Lazenie po gorach, wioski – nie sprawdzone, ale mozliwe.
Dla imprezowiczow, White Beach lub Sabang. W Sabang jest tylko jedna normalna dyskoteka, wszystkie pozostale imprezowe miejsca to kluby go-go. Wiekszosc bialasow plci obojga przyjezdza tutaj na laski/chlopcow (roznica wieku moze byc nawet kilkukrotna, ale obie strony wydaja sie byc zadowolone).


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (10)
DODAJ KOMENTARZ
mi
mi - 2011-03-14 14:09
no to już wiem co się stało z moim rumem... czymś przecież musieliście popijać te pyszności ;)
buziaczki i takie tam i do zobaczenia tu!!! Mamy tu już wiosnę i mnóstwo słońca i rozpoczęty sezon rowerowy :)
 
ciotka Maria
ciotka Maria - 2011-03-14 18:38
Lepiej już wracajcie, bo w Japonii nadal się trzęsie i mogą do Was dolecieć jakieś radiojony! U nas wiosna. Nad Biebrzą rozpoczęły się pierwsze przyloty, a w Soczewce Bartek widział grzywacza i motylka cytrynka.Pozdrawiamy.
 
brzydal
brzydal - 2011-03-14 18:45
yhm... jasne jasne... jakoś jak Wam się coś wreszcie w pełni bez granic podoba to nie ma zdjęć bo pewnie nie istnieje!!!:) Buziaken
 
taipan
taipan - 2011-03-15 05:21
dobra, dobra. sa juz zdjecia.
 
OjciecML
OjciecML - 2011-03-15 10:25
Bujacie, to nie jest zaden wodospad Tamaraw tylko Kamienczyk.
Porownalem, identyczny.
Lipa.
 
Agnieszka (Krasnoludek)
Agnieszka (Krasnoludek) - 2011-03-15 12:57
Ja pragnę taki kamyk z dziurkami w kształcie procy! :) Cieszę się, ze Wielka Fala Was nie dopadła! Jacku wszyscy o Ciebie tu już pytają, kiedy wracasz do tyry ! nanuda i skok czekają niecierpliwie ... Ech, rzeczywistość... :) Moze powiem, ze Wam tam dobrze i zostajecie ? :) Pozdrawiam mocno!
 
barteka
barteka - 2011-03-15 16:22
Rafa fajna, a skoro są ryby, to czy można je łowić (tzn. raczej próbować złapać na widelec harpuna:))???
 
brzy y y y
brzy y y y - 2011-03-15 19:17
no dobra...ałć... zdjęcia piękne, aż zabolały! :) pysznie pozdrawiam!
 
taipan
taipan - 2011-03-15 19:44
za ten kamyk z dziurkami 100 lat robot w kamieniolomach grozi :) nie mozna wywozic korali z filipin. niestety.
 
taipan
taipan - 2011-03-15 19:48
tak, lowi sie. bywaja calkiem spore, termos twierdzi, ze widziala ponad polmetrowe papugoryby :) byly tez wegorze, a nawet weze morskie. duze i jadowite, ale podobno bardzo spokojne.
 
 
taipan
jacek laskowski
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 273 komentarze273 1039 zdjęć1039 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.11.2012 - 05.12.2012
 
 
11.01.2011 - 17.03.2011
 
 
17.02.2009 - 18.03.2009