Geoblog.pl    taipan    Podróże    Wietnam+Kambodża 2009    Zupelnie jak w Lebie
Zwiń mapę
2009
14
mar

Zupelnie jak w Lebie

 
Wietnam
Wietnam, Mũi Ne
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17032 km
 
Pozniej dopisze pare szczegolow, w kazdym razie dotarlismy do ostaniego miejsca przed powrotem do Sajgonu - jestesmy na najpiekniejszej plazy w Wietnamie, raju surferow, miejscu, ktorym wszyscy sie zachwycaja - w Mui Ne.
Jedna ulica, 10 km resortow wypoczynkowych, troche palm wzdluz plazy czesciowo umocninej betonowymi nabrzezami, najdrozsze i najbardziej miedzynarodowe zarcie, jakie spotkalismy w podrozy, dwujezyczne nazwy i billboardy (po angielsku i po rosyjsku) oraz zero, kpmpletne zero jakiegokolwiek wietnamskiego klimatu. Tak wyglada czesc polecana przez Lonely Planet, w ktorej sie niestety znalezlismy.
Katastrofa - do takiego miejsca na pewno nie chcielismy trafic, na szczescie dzisiaj pozyczylismy rowery i ruszylismy na wschod w strone wioski rybackiej. Po kilku kilometrach wietnamski zaczal dominowac nad rosyjskim, plaze z palmami kokosowymi nabraly normalnego lekko niechlujnego, niegrabionego wygladu, pojawily sie lokalne garkuchnie, a ceny w restauracjach nagle zmalaly do poziomu znanego z innych miejsc w kraju. Do nieba daleko, ale zaczelo byc fajnie.
Trafilismy na swietna restauracje z tanimi owocami morza (na przeciwko Lisa Resort), byli grillowane kalmary w sosie z tofu, slimaki z trawa cytrynowa i chilli, malze z czosnkiem - maja tez zaby :) to jutro. Wszystko proste, idealnie zrobione - no w ogole bomba. Wspominam o niej, bo wczoraj wieczorem w tej samej cenie udalo nam sie zjesc dwie zupy i wypic po naparstku kawy z lodem, a zgieci w pol kelnerzy w bialych koszulach z brudem za dlugimi pazurami namawiali na wino za 100zl.
No wiec, jesli komus podoba sie w Lebie i Dembkach i chcialby miec to samo w Wietnamie, za Lonely Planet polecamy Mui Ne w czesci centralnej. Dla tych, ktorzy chcieliby sie poczuc, jak na Krymie, polecamy czesc zachodnia, z resortami po 70$ za noc i szyldami po rosyjsku. A tym, ktorzy nadal chcieliby wloczyc sie po wietnamie, pozostaje poszukac fragmentu niezabudowanej plazy i tanich restauracji w strone wioski rybackiej.

Ostatniego dnia zmobilizowalismy sie i wybralismy obejrzec zachwalane przez LP wydmy. Mialo byc daleko, wiec pozyczylismy motorbike'a - zaden klopot, oni tu w ogole nie przejmuja sie, czy ktos potrafi tym jezdzic (a skutery sa nieco inne, niz w polszcze - maja 4 biegi i rozwijaja kolo 150 km/h). Do pierwszych, Czerwonych wydm bylo raptem z 10 km (very far my friend, you go by motorbike) - w sam raz na spacer rowerkiem, cholera by wziela ich wyczucie odleglosci. Moga byc, jak ktos mam malo czasu i nie ma checi jezdzic dalej, ale naprawde warto pojechac 25 km dalej, obejrzec Biale Wydmy. Sahara. Nawet maja oaze z pasacym sie bydelkiem we srodku :) no, z reszta obejrzyjcie sobie na zdjeciach.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (31)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Minett
Minett - 2009-03-15 19:35
Termos? na damce? NO NIE MOŻE BYĆ ;)
 
żywy
żywy - 2009-03-15 23:29
sleeping bus - dobry patent, klimat trochę szpitalny ale chyba w miarę wygodnie mozna się kimnąć
 
rodzice
rodzice - 2009-03-16 11:08
Zamieniwszy palmy na sosny w ekskluzywnej noclegowni, otrzymujemy "Dziki Zakątek" w Choszczówce. Trzcinowa strzecha jest taka sama.
 
ciotka Rysia
ciotka Rysia - 2009-03-16 19:44
Nareszcie przeczytałam i popatrzyłam.Jest na co!
 
 
taipan
jacek laskowski
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 273 komentarze273 1039 zdjęć1039 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.11.2012 - 05.12.2012
 
 
11.01.2011 - 17.03.2011
 
 
17.02.2009 - 18.03.2009