Geoblog.pl    taipan    Podróże    Birma i Filipiny 2011    Warszawa - podsumowanie
Zwiń mapę
2011
17
mar

Warszawa - podsumowanie

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 35807 km
 
Z powrotem w domu. 2 stopnie i mzawka... slicznie tu macie w tej Warszawie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kika szybkich uwag podsumowujacych, swiezo po powrocie.

Finanse.
Srednie dzienne wydatki (bez przelotu Polska - Azja) zamknely sie w granicach ok. 85 zł / os.
W tym przeloty wewnatrz Azji, transport lokalny, promy, noclegi, jedzenie, wycieczki, wypozyczanie przeroznego sprzetu, pamiatki i nieprawdopodobne ceny londynskie.

Jedlismy zazwyczaj w ulicznych lokalnych jadlodajniach, gdzie jedzenie jest na ogol swieze, tanie i bardziej egzotyczne od tego w restauracjach turystycznych.
Generalnie jedzenie w Birmie bardziej nam smakowało, jako bardziej azjatyckie. Jest tez nieco tansze. Mozna zjesc ciapatti lub ryz z warzywami za jakies 500 Kyat, czyli 60 centow. Za obiad palci sie zazwyczaj 2-3 razy wiecej.
Posilek w ulicznej filipinskiej garkuchni to wydatek rzedu 1-2 $. Obiad w restauracji kosztuje dwa razy wiecej.
W obu krajach regula sa male porcje, wiec jesli ktos lubi zjesc, musi sie liczyc z wyzszymi kosztami. Cena posilku zalezy rowniez od ilosci miesa. Warzywa sa dwa razy tansze.

Nocowalismy w tanich guesthousach lub hotelikach.
Nocleg w Birmie wyniosl nas przecietnie ok. 12$ za pokoj 2 os. W cenie zawsze jest sniadanie (zazwyczaj bula, dzem i jajecznica), czesto prywatna lazienka i ciepla woda. Ceny w tym roku byly ok. 15 - 20% wyzsze, niz te, ktore znalismy z relacji sciagnietych z netu. Byc moze ze wzgledu na wyjatkowo niski kurs dolara.
Nocleg na Filipinach ok. 500P (czyli ok. 11,5$) za pokoj 2 os. w standardzie na ogol nieco nizszym, niz birmanski. Ciepla woda jest wyjatkiem, bywa, ze funkcje prysznica pelni wiaderko z czerpakiem do polewania ciala. O sniadaniu oczywiscie nie ma mowy.

Uwagi na temat promocji i tanich linii lotniczych.
Z Polski do Azji dostalismy sie nastepujaca droga:
Polska - (Ryanair) - Londyn - (Air Asia) - Kuala Lumpur - (Air Asia) - Londyn - (Wizzair) - Polska.
Skusilem sie na promocje Air Asia na trasie Londyn - Kuala Lumpur - Londyn i stad taka trasa. W efekcie wyszlo nam sporo drozej, niz gdybysmy lecieli bezposrednio z Warszawy do Bangkoku. Prawdopodobnie mozna tanio doleciec z Polski do Azji ta trasa - jesli wszystkie bilety kupi sie w najtanszej promocji, uniknie przejazdow miedzylotniskowych w Londynie, podrozuje tylko z bagazem podrecznym i umiknie pomylek podczas rezerwacji. Na pewno sa tacy ludzie. Wiem, bo o nich czytalem :)

Wewnatrz Azji latalismy tanimi liniami Air Asia, Cebu Pacific i Zest. Ceny i zasady sa podobne, jak w Europie. Im wczesniej rezerwujesz, tym taniej. Warto wiedziec, ze na Filipinach oplaty lotniskowe placi sie osobno w porcie lotniczym. Najdrozej jest w Manilii, 200P za lot krajowy i 750P za miedzynarodowy.

Wielka frajda bylo dla nas wielodniowe plywanie promami. Na Filipinach kursuja, z grubsza, trzy typy promow:
1) duze (Montenegro, Trans Asia itd). Sa stabilne i plywanie nimi to przyjemniosc.
2) srednie i male, jak Milgarosa oraz promy kursujace z Manilii do Coron lub El Nido. Warto wczesniej zorientowac sie z kim plyniemy i sprawdzic prognoze pogody. Te promy niezle hustaja i czasem tona.
3) lodzie bangka. Duze lodzie motorowe, kursujace na krotszych trasach np. Masbate - Pilar, Batangas - Puerto Galera, czy El Nido - Coron. W czasie ladnej pogody plywanie nimi, to przyjemnosc, na duzej fali rzyganie jest raczej regula. Takie lodzie, tez czasem tona.
Zanim zaplanuje sie podroz, warto upewnic sie telefonicznie w biurze kompanii, czy i kiedy dany prom kursuje. Oficjalne rozklady jazdy na stronach internetowych przewoznikow sa najczesciej nieaktualne i mozna sie gorzko rozczarowac.

Co nam sie najbardziej podobalo.

Birma - ludzie i egzotyczna kultura.
Birmanczycy sa niesamowicie przyjazni, zawsze chetni do pomocy i bardzo fotogeniczni.
Najbardziej podobal nam sie 3 dniowy trekking z Kalaw do Nyaungshwe. 3 dni, w czasie ktorych dowiedzielismy sie o kraju wiecej, niz podczas reszty podrozy.
Bagan ma niesamowity klimat i kazdy powinien tam spedzic kilka dni.
Inle Lake jest bardzo turystyczne (jak na Birme), ale to dobre miejsce na kilkudniowy wypoczynek polaczony z wloczeniem sie po gorach, plywaniem lodzia, jezdzeniem na rowerze itd..

Filipiny - przyroda.
El Nido, przepiekna zatoka, cos w stylu Ha Long Bay w Wietnamie, ale znacznie bardziej dostepna dla turystow indywidualnych.
Tarsiery na Bohol. Byly cudowne.
Kordyliera, czyli Batad i Sagada. Klimatyczne gorki, wiszace trumny, jaskinie i piekne tarasy ryzowe, cisza, spokoj. Krotko mowiac, im dalej od Boracay, tym lepiej :)
Snorekling w El Nido i Sabang na Mindoro. Nastepnym razem wrocimy tu uczyc sie nurkowania.

Chwilowo na tym koniec.

Gdyby ktos byl w potrzebie, bo akurat wyjezdza w te rejony, lub po prostu blizej zainteresowany szczegolami, zapraszamy do kontaktu.
Nie gryziemy.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeszcz e slowko o chorobach.

O malarii.
Przypuszczalnie kazdy bierze ze soba w podroz leki antymalaryczne. Jedni lykaja je zapobiegawczo, inni w razie awarii. Natomiast niewiele osob wie o tym, ze dostepne sa rowniez testy wykrywajace chorobe. My korzystalismy (raz) z testow Optimal-IT. Wykonanie testu na sobie jest banalne i po 20 minutach wiemy juz, czy jestesmy chorzy i jaki mamy rodzaj malarii.
Oczywiscie w Polsce testy sa niedosptepne, jakze by inaczej, ale mozna je kupic przez internet np. w Anglii, Szwajcarii lub Niemczech. My kupowalismy testy na sztuki (ok. 50zł/szt.) w niemieckiej aptece internetowej.
Dla zainteresowanych kilka linkow:
Info o leku: http://www.diamedchina.com/content/ProductDetail/OptiMAL-IT.htm
Adres apteki: http://www.shop.ruhstorfer.net/shop/article_T003/OptiMAL-IT-Malaria-Schnelltest,-einzeln.html?shop_param=cid%3D6%26aid%3DT003%26

O biegunkach.
Wiekszosc spotkanych przez nas osob chorowala w Birmie na zoladek. Tym razem nas tez nie ominela ta przyjemnosc. Po kilku dniach zdecydowalismy sie na wziecie antybiotyku, pomogl, wiec smialo moge go polecic. Lek nazywa sie Xifaxan i jest dostepny tylko na recepte. To antybiotyk miejscowego razenia, bardzo slabo przenika do krwi, wiec nie rozlazi sie po calym organizmie. Zapewne jest wiele lekow, tego typu. W kazdym razie ten dziala.

O kupnie lekow.
Na Filipinach leki, nawet antybiotyki, dostepne sa bez recepty na sztuki. Sa dwa rodzaje lekow: bardzo drogie oryginalne i znacznie tansze generyki. Zasada jest taka, ze farmaceuta zawsze stara sie wepchnac klientowi leki, na ktorych ma najwyzsza prowizje. Najlepiej znac nazwe leku, ktory chce sie kupic, lub zapytac o tanszy odpowiednik. Jest tez siec aptek Generics Pharmacy, specjalizujaca sie w sprzedazy tanich lekow generycznych.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
barteka
barteka - 2011-03-18 20:46
No! Teraz Spotkanie Powyprawowe :)
 
barteka
barteka - 2011-03-18 20:46
No! Teraz Spotkanie Powyprawowe :)
 
geminus
geminus - 2011-03-18 21:20
Piekna wyprawa i piekna relacja. Sliczne fotki. Gratuluje i pozdrawiam.
 
taipan
taipan - 2011-03-19 09:02
thx, chopaku :) milo slyszec, ze nie piszemy w proznie.
 
taipan
taipan - 2011-03-19 09:02
si bratek. oczywiscie jestes zaproszony :)
 
m.koc
m.koc - 2011-03-22 21:55
nic mi z połączenia kropek z Waszej trasy podróży nie wyszło ale i tak zazdroszczę wyprawy :-) pozdr.
 
 
taipan
jacek laskowski
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 273 komentarze273 1039 zdjęć1039 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.11.2012 - 05.12.2012
 
 
11.01.2011 - 17.03.2011
 
 
17.02.2009 - 18.03.2009